29 czerwca 2010

Miłość, ach ta miłość

Dzisiaj mija rok mojego blogowania. Przez ten czas dużo się zmieniło. Czytając moje dawne notki nie mogę uwierzyć, że ja je pisałam. Głównie bardzo się z nich śmieję. Fajnie jest poczytać swoje zapiski z każdych dni. Co się robiło w lipcu, a co w Boże Narodzenie... Tak, blog to strasznie fajna rzecz :)

Tak poza tym dzień spędziłam bardzo aktywnie, ale też po części leniuchowałam. Byłam w moim domku w S., o którym wspominałam w którejś z poprzednich notek. Tą aktywną rzeczą było sprzątanie, a leniuchowałam sobie oczywiście na hamaczku. Chyba zaliczę to do moich małych uzależnień :) A, no i wyniki z egzaminów z angielskiego przerosły moje najśmielsze oczekiwania także jestem bardzo zadowolona :)


Ostatnio z moją kochaną fotografką prowadziłyśmy wymianę zdań na temat różnicy wieku w związku. Postanowiłam dziś ten temat poruszyć.

Przyjęło się, że zazwyczaj kobieta powinna mieć partnera starszego od siebie najlepiej o jakieś 2,3 lata. Ja też uważałam, że mężczyzna powinien być starszy i dopuszczałam najwięcej 7 lat różnicy sumie najlepiej gdyby miał tyle samo lat co ja. Takie było moje zdanie. S. uważa inaczej. Dla niej wiek nie ma znaczenia, bo jak twierdzi skoro się kogoś kocha, to nie ma to znaczenia. Zastanawiałam się nad tym dość intensywnie :)

Ja osobiście zawsze gdy widziałam lub słyszałam gdzieś, że np. kobieta ma 10 lat młodszego partnera, albo 15 lat starszego to trochę się dziwiłam. "Jak można być z kimś tyle lat młodszym lub starszym?" - myślałam. W sumie rzeczywiście, jeśli się kogoś kocha, dobrze z nim dogaduje, wspaniale spędza czas to wiek nie musi grać roli. Uważałam, że ta dużo starsza osoba ze związku, przeszła o wiele więcej, wie o życiu więcej, ma większe "doświadczenie" i wiedzę z różnorodnych tematów i że to może być w pewnym sensie przeszkoda, bo nie zawsze ta młodsza osoba zrozumie tą starszą. Jednak teraz myślę, że to nie jest wcale żadna przeszkoda i ten wiek nie musi odgrywać roli. Mimo to ludzie i tak dobierają się w takie pary, że różnica wieku nie jest zbyt duża. Być może jest to spowodowane tym, że często poznają się "przez znajomych", w szkołach, na studiach. Tam zazwyczaj są ludzie w podobnym wieku. No ale jak to mówią "miłość nie wybiera". Strzała amora może nas trafić w każdym miejscu, w każdym wieku i nie będzie patrzyła na to, ile ona ma lat, a ile on. A gdy już zostaniemy trafieni i będziemy wiedzieli, że to ten/ta jedyny/a możemy śmiało pogratulować amorowi wspaniałego strzału i cieszyć się swoim szczęściem:). Gdyby to jeszcze było takie proste... :)



W moich uszach "drugą młodość" przechodzi happysad :)


I taką wodą być…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz