26 czerwca 2010

Co z ciebie wyrośnie?


Zastanawiałam się o czym dziś napisać. Wczoraj przeglądałam różne blogi. Na swojej drodze napotkałam jakiś blog zaczynający się od "sweet" i "emo". Domyślałam się, co może mnie tam czekać, ale postanowiłam wejść. No i nie myliłam się. Różowo-czarne tło i najgorsze co może być: pokemonowe sweet pismo. Próbowałam przeczytać to, co było tam napisane, ale marnie mi szło. Zaczęłam się zastanawiać: do czego dąży dzisiejsze młode pokolenie? Co z nich wyrośnie? W sumie to też jestem tym młodym pokoleniem, ale myślę, że tą mądrzejszą jego częścią. 
Dzieci zafascynowane tym, co widzą w internecie, w telewizji, tym co robią ich koledzy i koleżanki starają się robić to samo, ulegają dzisiejszym "modom". I tak: stają się emo, tną się, robią sweet focie na nk, ich pismo przekształca się w zbitki cyfr i liter, obowiązkowo z mnóstwem błędów ortograficznych oraz pisaniem dużej i małej litery na zmianę. To w sumie można jeszcze przeżyć. Potem zaczyna się alkohol, papierosy,narkotyki. No bo oczywiście trzeba się polansować na ulicy papierosem w gębie albo wychlaniem całej wódki na imprezie. Dziewczyny ciągle latają za chłopakami (ja uważam, że powinno być na odwrót),chwalą się kolejnymi podbojami miłosnymi (choć często był to tylko "związek przez gg"). A na imprezach jest już po prostu szał ciał. Ubrania większości z dziewcząt ograniczają się do jakiegoś skrawka "spódnicy" i bluzki odkrywającej wszystko co się da. Potem pijane idą do łóżka z obcym im facetem, a po kilku tygodniach mamy mili państwo niespodziankę: ciąża. I co teraz? Wściekłość rodziców, wywalenie ze szkoły, w wielu przypadkach także z domu. A ojciec dziecka co? A ojca nawet nie znają. Całe życie, marzenia, nauka legną w gruzach. No ale przecież ona była pijana, ona nie chciała, on ją wykorzystał. Taaa. W sumie jest też pewna niesprawiedliwość.Prawie zawsze dziewczyna jest wszystkiemu winna. Czy aby na pewno? Chłopak jest całkiem niewinny? Dziewczyna przecież sama sobie dziecka nie zrobi, sama też nie powinna go wychowywać. Oboje są zazwyczaj pijani, oboje "to" robią i oboje za to odpowiadają, a nie tylko jedno z nich. "Tatusia" zazwyczaj dziecko nie obchodzi bądź nawet nie wie, że je ma. Ostatnio nawet słuchałam opowieści o jakiejś dziewczynie, która zaszła w ciążę z nieznanym chłopakiem z dyskoteki, a on, gdy się o tym dowiedział skomentował tylko:"trzeba było się nie puszczać". Ech... 
I co się dziwić, że dzisiejszą młodzież nie interesuje nauka i ich przyszłość, jak ważniejsza jest wódka i imprezy. Ja codziennie mam do czynienie z takim podejściem do życia wśród moich znajomych , ale o tym już wspominałam. Gdy słucham ich opowieści o tym, co robiły w sobotę/wczoraj/w weekend to z jednej strony chce mi się śmiać, a z drugiej płakać. Bardzo jestem ciekawa, jaka przyszłość ich czeka. Zapewne skończą zawodówkę, pójdą sprzątać ulice, zrobią sobie dziecko w wieku 18 lat i zostaną  w tym "mieście emerytów". No ale to już nie moja sprawa, to one kiedyś będą płakać...
Często bulwersujemy się, że starsi ludzie mówią: "ech, ta dzisiejsza młodzież...". W sumie czasami mają rację. Nie mówię, że wszyscy młodzi tacy są, ale większość tak. Dobrze, że chociaż niektórym zależy na swojej przyszłości, chcą być kimś, coś osiągnąć. I dobrze, że tacy są. Bo przecież to my jesteśmy "przyszłością tego kraju"...

/Nogi okropnie bolą. Ponad 10 km robi swoje...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz