Wróciłam. Niestety. Chciałabym tam zostać jeszcze przynajmniej tydzień. Albo najlepiej na zawsze. Wyjechać z tej durnej wiochy i zamieszkać na wybrzeżu. Nie muszę mieć mieszkania, mogę mieszkać nawet w namiocie na plaży. Byleby jak najdalej od tych ludzi i od tego miejsca...
Na opisywanie wyjazdu nie mam dziś siły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz