20 sierpnia 2010

Z dedykacją dla Niej


Patrzę na kalendarz. Widnieje na nim dzień 20 sierpnia, który jest otoczony zieloną obwódką. Nie, nie jadę na Coke (chociaż tak okropnie bym chciała, bo to może jedyna okazja na zobaczenie Muse). To urodziny jednej z najważniejszych osób w moim życiu. Dzisiejsza notkę chciałabym poświęcić właśnie Jej. 
Znamy się praktycznie od kołyski. Gdyby nie nasi rodzice (a konkretniej ojcowie), zapewne nigdy byśmy się nie spotkały. Zawsze lubiłam do was przyjeżdżać, ale wtedy nie tak bardzo, jak teraz no i nie tak często do siebie jeździłyśmy. Ale jak już wynikło spotkanie, to zawsze było ono świetne. Te nasze różne zabawy, ciotki z Ameryki, wróżby w Andrzejki, występy taneczne i wokalne, urządzanie garderoby w jakiejś szopce (?) i mnóstwo innych. Od jakiś 4 lat spotykamy się często. I przede wszystkim jeździmy razem w góry, lasy i morza. Mnóstwo wspaniałych wspomnień z tych wyjazdów na zawsze pozostanie w mojej pamięci. 
Jesteśmy praktycznie jak siostry. Mimo że dzieli nas jakieś 8 km to i tak prawie codziennie ze sobą rozmawiamy. Mogę Ci powiedzieć wszystko, powierzyć największe sekrety, wyżalić się, pośmiać do łez, wymienić poglądy, dyskutować na poważne tematy. Zawsze jesteś po mojej stronie i wiedz, że ja po Twojej również. Nie raz pomogłaś mi wybrnąć z jakiejś trudnej lub mniej trudnej sytuacji, dawałaś mnóstwo rad. Łączy nas pasja, ulubiona muzyka, niektóre marzenia. Jak sama przyznałaś, beze mnie nie masz fajnych zdjęć, a ja bez Ciebie również. Bardzo Cię podziwiam za to twarde na zewnątrz, a miękkie w środku serce, za Twoją pewność siebie, za mądrość i moje ukochane wykłady, za umiejętność wybrnięcia z każdej sytuacji, za twarde stąpanie po ziemi i za to, że wiesz, czego chcesz. Czasami czuję się przy Tobie jak dzieciak. Naprawdę. Chyba jest to kwestia tego, że jesteś ode mnie dużo dojrzalsza i trochę więcej w życiu przeszłaś. Chciałabym być taka, jak Ty. Wiedz, że naprawdę bardzo Cię podziwiam.
Pamiętaj, że zawsze jestem z Tobą i po Twojej stronie i zawsze możesz mi wszystko powiedzieć i zaufać. Mam nadzieję, że będziemy się znać do starości i nasze dzieci też i wnuki itd. Wiem, że kiedyś przyjdzie ten dzień, że najważniejszą osobą w Twoim życiu stanie się jakiś osobnik płci przeciwnej, potem dzieci i w ogóle będzie to całe dorosłe życie i będziemy miały mniej czasu, żeby porozmawiać i się spotykać, ale i tak zawsze będziesz moją ukochaną przyjaciółko-siostrą. Z całego serca życzę Ci wszystkiego najlepszego w dorosłym życiu, bo na to zasługujesz. I jeśli trafisz na jakiegoś dupka, który Cię zrani, to obiecuję, że nogi z dupy mu powyrywam. No i oczywiście pamiętam też, że dostałam zlecenie na sfotografowanie Twojego ślubu ;D 
Mogłabym tu jeszcze napisać mnóstwo rzeczy, ale po co? Najważniejsze chyba już powiedziałam. I to, co tu napisałam nigdy nie straci ważności, przynajmniej dla mnie. Bardzo Cię kocham moja Siostrzyczko i ogromnie cieszę, że Cię mam... :*

"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać."


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz