2 sierpnia 2010

Facet i depilacja


Przypomniała mi się dziś pewna rozmowa moich rodziców. Zaczęła ją oczywiście mama, która znana jest ze swych dziwnych pomysłów i dziwnego gadania, z którego czasem nie mogę przestać się śmiać. Otóż "kazała" mojemu tacie iść do kosmetyczki/jakiegoś salonu piękności na depilację i inne różne zabiegi upiększające, a do tego dodała jeszcze, że ostatnio czytała w jakiejś gazecie, że mężczyźni powinni w toalecie siadać na desce. Buchnęłam wtedy śmiechem. Ogromnym śmiechem. Wiem, że mówiła to na żarty, bo jej poczucie humoru jest dość specyficzne (tak jak moje; doszłam do wniosku, że przejęłam to po niej, a ona po swoim ojcu xD), ale trochę się nad tym zastanawiałam.
Facet i depilacja? No bez przesady. Gdyby mój facet się kiedyś ogolił (nie chodzi tu oczywiście o zarost na twarzy) to chyba bym mu coś zrobiła xD. Przecież to się w głowie nie mieści. Wyobrażacie to sobie? Kosmetyczka goląca facetowi nogi woskiem, pachy, klatę, nie powiem jeszcze co. To by musiało naprawdę świetnie wyglądać. Ostatnio w jakiejś gazecie natrafiłam też na artykuł "modny mężczyzna" czy coś w tym stylu. Były porady, co do ubioru, higieny, włosów (na głowie xD) i wzmianki o depilacji też nie mogło zabraknąć. Jak się okazuje, polscy mężczyźni są bardzo zacofani, bo np. w Niemczech depilacja mężczyzn jest tak popularna, jak kobiet. No pozdro. Facet, to facet, a nie jakaś lalusia, która musi być modna, super uczesana, wydepilowana itd. No ok, lubię, jak koleś się fajnie ubiera, ma swój styl, no ale bez przesady. Teraz okazuje się, że mężczyzna musi znać wszystkie najnowsze nowinki modowe, ubierać się w najlepszych sklepach itd. No ludzie, BEZ PRZESADY. A, zapomniałam jeszcze o botoksie i tych innych operacjach plastycznych. 
Ok, fajnie, jak mężczyzna jest zadbany, fajnie ubrany, ale co za dużo to niezdrowo. Przecież to kobiety są, jak to się mówi, do spodobania, a nie faceci. To kobiety mają przy nich błyszczeć, a nie na odwrót. Mnie osobiście wystarczy, jeśli chłopak jest fajnie ubrany i ma trochę dłuższą czuprynkę :) I nie chodzi mi o to, żeby miał bluzkę z nike, buty z adidasa, a majtki i skarpetki z pumy, tylko, żeby był ubrany stylowo i miał gust. Ale to jest oczywiście tylko wygląd. Czasami zdarza się, że chłopak, który ma na sobie okropne ciuchy, jest zaniedbany itd. jest naprawdę wspaniałym człowiekiem o wspaniałym charakterze. A o ubranie itd. będzie mogła już zadbać żona/narzeczona ;)
Także nie oceniajmy nikogo po wyglądzie i nie dajmy się zwariować. W sumie to Wy, chłopaki nie dajcie się zwariować. Bo mężczyzna ma być przecież męski, odważny, ma opiekować się i chronić swoją kobietę itd., a nie być jakimś lalusiem :)

To były takie moje małe spostrzeżenia na ten temat. Dręczył mnie od jakiegoś czasu, więc cieszę się, że znalazłam czas, żeby tu o tym napisać :)


/Edit. 
Ależ ja wcale nie twierdzę, że mężczyzna ma być zaniedbany, brudny, nieuczesany itd. Chciałam po prostu napisać, że depilacja facetów i nadmierne ich dbanie o wygląd jest przesadą. Dajmy np. takiego Krzysia Ibisza (jak ja go nie lubię...), który na siłę chce być piękny i młody, robiąc sobie mnóstwo operacji plastycznych, ubierając się, jak nastolatek i nie wiem co on tam jeszcze robi. To jest żałosne. Kiedy mężczyzna jest zadbany, schludny, fajnie ubrany itd. to wszystko jest w jak najlepszym porządku. Ale tak, jak powiedziałam: co za dużo, to niezdrowo :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz